Kredyt hipoteczny, a podział majątku (rozwód).
Proszę o bezpłatny kontakt adwokata rozwodowego
Co stanie się z kredytem hipotecznym po rozwodzie? Kto i w jakiej wysokości musi go spłacać?
Kluczowa w tej kwestii jest umowa kredytu hipotecznego zawarta z bankiem. To z niej bowiem wynika solidarny obowiązek obojga małżonków do spłaty zadłużenia. Bank jako wierzyciel ma prawo domagać się zapłaty bez względu na to, czy małżonkowie rozwiedli się. W przypadku zaprzestania płacenia rat kredytowych przez byłych małżonków, bank może egzekwować całość lub część długu:
1) od jednego z nich,
2) od każdego z osobna,
3) od obojga łącznie.
Prawo banku do swobodnego wyboru, od którego z byłych małżonków i w jakich proporcjach będzie żądał spłaty nie może być przez żadnego z nich kwestionowane. W sytuacji, gdy jeden małżonek spłaci całość lub część długu, bank nie może domagać się zapłaty tej kwoty po raz kolejny, od drugiego małżonka. Zapłata przez jednego małżonka zwalnia bowiem oboje z odpowiedzialności wobec banku. Wówczas pozostaje już tylko kwestia rozliczeń wewnętrznych pomiędzy samymi eksmałżonkami. Co do zasady, były małżonek, który spłacił zadłużenie może żądać zwrotu od drugiego małżonka połowy spłaconej kwoty. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, aby ustalić miedzy sobą inne warunki rozliczeń.
Czy eksmałżonek może przejąć spłatę kredytu hipotecznego w całości?
Tak, jeżeli obie strony tak zgodnie postanowią. Aby jednak taka zmiana była skuteczna także wobec banku, musi on wyrazić zgodę na przejęciu całości długu przez jednego z małżonków. Bez takiej zgody, oboje małżonkowie są nadal odpowiedzialni za spłatę całości kredytu, bez względu na umowy jakie zawarli między sobą. Bank musi zweryfikować, czy przejęcie długu przez jednego małżonka nie zwiększy ryzyka niespłacenia kredytu. W tym celu bank bada ponownie zdolność kredytową tego małżonka. Ostatecznie, bank może uzależnić swoją zgodę od ustanowienia dalszych zabezpieczeń spłaty kredytu takich jak poręczenie, czy dodatkowa hipoteka na nieruchomości. Częstym rozwiązaniem jest także pozyskanie nowego współkredytobiorcy (np. rodzica, czy przyjaciela) w miejsce eksmałżonka.
Kluczowe w tym względzie pozostają negocjacje z bankami, które każdą tego typu sprawę rozpoznają indywidualnie.
niestety od pół roku bezskutecznie walczę z bankiem o przepisanie kredytu na mojego męża (on został w mieszkaniu) i nieobciążanie mnie NICZYM. i cóz, potwierdza się cyt.:
„Oczywiście można też negocjować z bankiem zmianę umowy kredytowej, aby bank wyraził zgodę na wstąpienie żony jako podmiotu wyłącznie odpowiedzialnego za spłatę długu. Jest to jednak mało prawdopodobne – któż chce mieć jednego dłużnika zamiast dwóch? Bank nie ma obowiązku w razie rozwodu małżonków kredytobiorców do zmiany treści umowy kredytowej, w szczególności nie ma obowiązku rozkładać spłat „na pół”.” (* za : http://www.eporady24.pl/zona_nie_splaca_kredytu_po_rozwodzie_bank_domaga_sie_ode_mnie_calosci,pytania,3,19,1994.html )
czy ktoś w ogóle dokonał, komyś się udało, przepisać kredyt na 1 małżonka po rozwodzie?!?!?!
Świetny wpis, naprawde przydatny pod aspektem prawnym :)
A jeśli chodzi o dom, to tutaj chyba jest to dobro wspólne rodziny. Ale to wszystko rozpatruje się różnie w każdym przypadku
Zdecydowanie prawnie przydatny wpis nie tylko na ludzi z branży, ale zrozumiały dla osób z zewnątrz :)